poniedziałek, października 22

Wschodnie chorubsko...

Sztuka walki z bakteriami
Nie ma to jak wstać z rana z zatkanym całkowicie nosem, piekielnym bólem gardła i zbliżającym się krwotokiem z nosa... tia, i niby jeszcze do szkoły co?... e tam, pitolę taką szkołę... znaczy się takie zdrowie do szkoły ;] a jak na złość w przychodni na dziś wolnych miejsc brak, dopiero jutro na 18stą... :S
No cóż, dzisiaj szprycowałem się cały czas popoliryną, jutro szkoła, trzeba się wybrać by nie słuchac bezsensownego pierdolenia wychowawcy i będzie cacy, wieczór do lekarza, szprycowanie się lekami i oby do środy w miarę się wyzdrowieć ;] a do początku miesiąca to na 1oo% zdrowym trzeba być, zgrupowania z Murakami
先生 (sensei) nie mogę przegapić :D

Brak komentarzy: