niedziela, października 14

Brace yourself...

Jesień już nastała na dobre, ba, można by powiedzieć, że...

... winter is coming

Hah! Nie ma lepszej książki na jesień niż Gra o Tron. Nawet, jeśli się już oglądało serial. Zdecydowanie warto. No ale wracając do tematu jesieni. Niektóre sezony już się pokończyły, inne własnie się zaczynają, czyli środek serialowej burzy.
Hell on Wheels - trzeci sezon własnie za nami, całkiem spoko, choć trochę męczący. Brakować będzie mi paru bohaterów z którymi człowiek już się zżył, no ale co zrobić. Na szczęście Gra o Tron przyzwyczaja człowieka do tego, że każdy może umrzeć ;) Z drugiej strony, ciężko mi wyczuć jakąś większą harmonię i "zgranie" w tym sezonie. Brak trochę tej magii z pierwszego, która spajała te 10 epizodów w jedną, twardą całość.
Dexter - ledwo co wystartował ze swoim morderczym tańcem i już mnie wciągnął. To będzie prawdopodobnie jeden z lepszych sezonów, na miarę pierwszego. No ale tutaj trudno się dziwić, największy sekret wyszedł na światło dzienne, co prawda tylko przed Deb, ale to o jedną osobę za dużo. Oby tego nie zjebali.
Za nami również trzy odcinki drugiej połowy 16 sezonu South Park. Jak zwykle prześmiewczy, jak zwykle ironicznie zwracający uwagę na ważne problemy. Tylko czy dociera do widowni zza oceanu? Who cares. Ważne, że ja znów się mogę dzięki nim nieźle bawić!
To tylko część z tego co się dzieje w tej chwili.
Z rzeczy mniej na czasie, straszna wiadomość... skończyły mi się odcinki Absolutnie Fantastycznych! Tego w sezonie jest mniej, niż w produkcjach HBO! 6 epizodów na sezon, w dodatku pojawiające się raz na ruski rok! No cóż, nie pozostaje mi nic innego niż wspominać Edwinę i Patsy po pijaku na imprezach.


P.S. Studia są męczące...

wtorek, października 2

"A tu pierdolniemy jakąś wodę"

Świadomy obowiązków studenta Rzeszypospolitej Polskiej ślubuję uroczyście zdobywać sumiennie wiedzę i umiejętności...
No ba! Sumiennie uczę się już czwarty rok! Bo najważniejsza jest determinacja! Ale tym razem zajmuję się nowym zagadnieniem. Czas porzucić nudzącą mnie już informatykę. Od teraz jestem niedoszłym Geodetą i kartografem!