środa, listopada 5

Remember remember, the 5th podejście


Połączenie nieustępliwości i lenistwa w jednym nakazuje mi raz jeszcze spróbować reaktywować ten blogowy projekt. Może tym razem uda się utrzymać przy życiu na dłuższą chwilę? Piąty listopada to chyba dobra data. Po co coś niszczyć, gdy można coś tworzyć. (w tym miejscu każdy fan dekonstruktywizmu powinien powiedzieć - "why don't we have both?") Tak więc, uznajmy to za uwerturę do nowego etapu sztuki - Sztuki Wojny oczywiście.