wtorek, kwietnia 26

1986

 Dzisiaj przypada 25ta rocznica katastrofy w Czarnobylu. Trzeba zrealizować kiedyś plan wypadu do Zony i Prypriatu.

poniedziałek, kwietnia 25

O Wyższości Świąt Wielkiej Nocy Nad Świętem Bożego Narodzenia

Święta już za nami. Moje były pełne pysznego mazurka, sałatki warzywnej z jabłkiem (sic!) i wariactwa starszyzny. Po za tym, jak na złość, na te dwa właśnie dni rozpadało się w cholerę i jeszcze bardziej.
Mimo wszystko, jestem zadowolony z tego corocznego spotkania. Ciekawe dyskusje, możliwość poszerzenia wiedzy i dziesięć bitych godzin w pociągu... tia...

poniedziałek, kwietnia 18

Wystawa & Artemida

Niedziela była dość sportowym dniem jak dla mnie. Rozpoczęło się wszystko od wyścigu GP Chin z samego rana.

GP jak to GP, 52 kółka, w tym również latające po torze i przerwanie passy Vettela przez Hamiltona na finiszu, no niestety. Szkoda, że znów padła elektronika (KERS) w bolidach RedBulla, przez co Vettel w ostatnich okrążeniach nie mógł odeprzeć ataków McLarena jadącego na pełnych dopalaczach (przyspieszenie z ruchomego skrzydła DSR i z KERSu). Na pocieszenie RedBull & Vettel mimo to prowadzą w sezonowej statystyce. Renault trzyma się na czwartej pozycji i odnoszę wrażenie, że niżej nie spadnie a przed sobą ma ścisłą czołówkę RedBulla, McLarena i Ferrari choć ten ostatni team jest w zasięgu. Ale co tam mówić, dopiero cztery wyścigi za nami.



W tą niedzielę o 11stej rozpoczął się również sezon wyścigów konnych na WTWK Partynice. W pierwszym dniu wyścigowym  rozegrano siedem gonitw z czego oglądałem trzy a dwie obstawiłem. Wykorzystując swoje lata doświadczenia (sic!) w piątej gonitwie postawiłem na Skarabeusza (nr1) i Aversa (nr 5). przyglądając się na koniom na padoku doszedłem do wniosku, że 5tka jest dobrym obstawieniem, zaś Skarabeusz? cholera go wie. No i nie myliłem się, Avers dobiegł pierwszy zaś Skarabeusz trochę dupnie, bo 6sty... czyli z zakładu na dwa pierwsze miejsca nic nie wyszło, szkoda.
W szóstej gonitwie tą samą metodą obstawiłem Artemidę (nr3) i Wystawę (nr6). Wystawa prowadziła od samego początku gonitwy, Artemida spokojnie przebijała się na początek by na ostatnich metrach wyprzedzić Asystę o pół długości dzięki czemu moje konie zajęły dwa pierwsze miejsca przynosząc mi pierwszą wygraną w tym sezonie. A, że za porządek w tej gonitwie wyszło 1:17 to biedny z Partynic nie wróciłem.

Dodatkową atrakcją było lądowanie największego transportowca wojskowego Boeing C-17 USAFu na pobliskim lotnisku, aż dziw, że takie bydle umie latać.

czwartek, kwietnia 14

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rozrachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz

powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
 a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechem zabójstwem na śmietniku
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź
-- Zbigniew Herbert - Przesłanie Pana Cogito

Podkreślony cytat z dedykacją dla Prezesa

I see them days are coming

Woohoo, ponad 1500 odwiedzin na blogu!...
... od 4,5 lat jego istnienia ... czyli od ~1600 dni... to nie daje nawet 1 odwiedzenia dziennie... boże... co za reklamowa porażka ;d

Drobna zajawka yoł yoł ziom tego o czym napiszę niedługo:

niedziela, kwietnia 10

Rocznica

Przytaczając w pewnym sensie znany i lubiany przeze mnie kawał

Włączam radio - Smoleńsk
Włączam telewizor - Smoleńsk
Otwieram gazetę a tam też Smoleńsk
Aż boję się otworzyć lodówkę...
Gazeta.pl z rana zaskoczyła mnie specjalnym nagłówkiem na cały ekran, ale za to mieli ciekawy wywiad z Komorowskim. Po za tym sterta irytujących pierdół z ust "prawdziwych polaków" o łamistrajkach, o przeskakiwaniu barierek etc itp itd.

A tak poza tym to Nick Heidfeld zdobył dla Lotus Renault 15pkt zajmując trzecie miejsce. Ładnie pojechał Vettel a Pietrov ładnie latał, dobrze, że szczęśliwie wylądował ;)

sobota, kwietnia 2

001 - Genesis

Dziennik pokładowy 001 - próba zlokalizowania i upatrzenia satelity Genesis I przed wyjściem na imprezę niestety nieudana. Dupa. Trzeba będzie kiedyś (może jutro) spróbować raz jeszcze. Koniec.