sobota, czerwca 28

Mefisto... Belzebub... Lucyfer...


Teraz tylko czekam, aż gra wyjdzie i na pewno się u mnie pojawi. Może nie jestem wielkim fanatykiem Diablo, ale na pewno jestem jego fanem. Mam nadzieję, że trzeci diabeł odniesie minimum taki sam sukces jak poprzednia część.
Sam zaś diabelnie męczę się w robocie... ehh...
It has been said that in the end of all things you would find a new beginning...
Bardziej wymagających odsyłam pod ten link. Naprawdę polecam ponieważ jest to jedna z ciekawszych i klimatycznych animacji jakie ostatnio widziałem i warto obejrzeć je w pełni HD

poniedziałek, czerwca 23

בטחון

Czym jest wiara?
Czy szczytem wiary jest szukanie najbardziej szalonych ale racjonalnych, naturalnych argumentów przeciw, a mimo to nadal wierzyć?

niedziela, czerwca 22

Bo to polska właśnie

"Najgorszy wyścig BMW. W dwa tygodnie ze szczytu na dno"
Tak... mamy za sobą kolejne grand prix. Robert zdobył przyzwoite 5te miejsce. Tak przynajmniej mówili by komentatorzy, gdyby miało to miejsce 2 tygodnie wcześniej... Po wygranej w Kanadzie już nie... Co z tego, że pierwsze miejsce było wynikiem pozytywnego zbiegu okoliczności, że Robert mimo bycia dobrym kierowcą nie miał by szans na trofeum gdyby nie prezent od Luisa. Śmieszni są polscy kibice... To, że raz wygrał nie oznacza, że będzie wygrywać ciągle. A jeszcze śmieszniejsze są właśnie nagłówki artykułów, co jak co, ale to właśnie po dziennikarzach (minimum gazety) spodziewałem się normalnych reakcji. Z niecierpliwością czekam na jutrzejszą okładkę fakto-szmatławca.
Ja jestem zadowolony, tym bardziej, że tor we Francji nie leży Robertowi. W przeciwieństwie do pseudo-kibiców, cieszę się z każdej pozycji, nie tylko na podium, ale każdej punktowanej.

niedziela, czerwca 15

Shakespeare'owsko

Sen nocy letniej
autorstwa: William'a Shakespeare'a
Interpretacja, wykonanie i widownia: Bartłomiej Wieszok

Akt I i ostatni
Scena I
Główny bohater podchodzi do okna, ziewa po czym je uchyla.
Scena II
Główny bohater układa się wygodnie pod kołderką i zasypia.
Kurtyna opada, lekko zaspana

wtorek, czerwca 10

Good Morning America!


- Dzień dobry - powiedział Bilbo i powiedział to z całym przekonaniem, bo słońce świeciło, a trawa zieleniła się pięknie.
- Co chcesz przez to powiedzieć? - spytał Gandalf. - Czy życzysz mi dobrego dnia, czy oznajmiasz, że dzień jest dobry, niezależnie od tego, co ja o nim myślę; czy sam dobrze się tego ranka czujesz, czy może uważasz, że dzisiaj należy być dobrym? [...]
- Dzień dobry - powiedział wreszcie [...]
- Jak wiele różnych znaczeń ma w twoich ustach "dzień dobry"! - rzekł Gandalf. - Tym razem chciałeś przez to powiedzieć, że masz mnie dość i że dzień nie będzie naprawdę dobry, póki stąd nie odejdę

poniedziałek, czerwca 9

Dojczlandowo

Polak wygrał niemieckim bolidem,
Niemcy wygrali polskim napastnikiem.

Czyli w skrócie dwa najważniejsze wydarzenia dnia, zacznę do tego mniej szczęśliwego i nie aż tak mnie fascynującego:
Daliśmy dupy... znowu :D Śmiech na mojej twarzy pojawiał się za każdym razem, jak mówiono, że tym razem na 1oo% wygramy. Trzeba być realistami, na razie nie ma na co liczyć. Choć, prawdę mówiąc, spodziewałem się lepszego wyniku, czyli 1:2 dla germanistów :P
W zamian sukcesy pojawiły się w Formule1 :D Robert Kubica w swoim trzecim sezonie, na drugiej wizycie na kanadyjskim torze, mimo złych wspomnień, WYGRAŁ GRAND PRIX KANADY!!!
Dzięki komicznie genialnemu wyczynowi Hamiltona sprawa była prawie przesądzona. Tylko pech mógł odebrać Robertowi wygraną. By było jeszcze bardziej ciekawie, polak przez następne dwa tygodnie będzie na 1oo% prowadził w klasyfikacji punktowej! Niestety dwa pierwsze miejsca nie pozwoliły jeszcze teamowi BMW zdobyć pierwszeństwa u konstruktorów ale dwa punkty różnicy to nie wiele.
Co prawda, trzeba być realistą :D te dane mogą się szybko zmienić za dwa tygodnie we Francji. Choć i tak wygrana w Kanadzie była dla mnie wielkim zaskoczeniem, spodziewałem się pierwszego podium dla Roberta dopiero we Włoszech.

p.s.
Jutro idę na rozmowę w sprawie pracy :<