czwartek, września 24

Once upon a time... in Nazi-Iccupied France...

Może mi ktoś wyjasnić co się w tym naszym dennym kraju dzieje? Ten artykuł mnie całkowicie rozłożył na łopatki. Który to już laptop skradziony w tym roku? Mam chociaż nadzieję, że osoby bawiące się w przechowywanie bardzo ważnych danych i raportów na laptopach robią gdzieś na boku backup... W ogóle trzeba być również kretynem, by wpaść na pomysł kradzieży! Pierwsza rzecz o jakiej myślę, gry robię coś na PC na politechnikę to tworzenie kopi zapasowej. Choć tutaj nie na wypadek gdyby ktoś ukrał mi laptopa tylko gdy ten z nienacka odmówił posłuszeństwa albo gdybym ja spartolił coś na nim. nie wiem, jak znów przeczytam o skradzionym laptopie to chyba po prostu wyśle rządowi parę pendrivów czy coś...



Trochę bardziej ciekawą rzeczą będzie to, że w końcu udało mi się wybrać na Bękarty Wojny. Na film czekałem ponad rok i... efekt podobny jak w przypadku Dark Knighta. Całe to czekanie, słuchanie opini po Canes, spowodowały, że oczekiwałem arcydzieła - skończyło się na filmie dobrym. W ogóle nie rozumiem zachwytu ludzi mówiących, że Quentin stworzył swój najlepszy film.
Znów mamy tutaj do czynienia z podziałem na rozdziały znanym z Kill Billów. Pierwsza rzecz rzucająca się w oczy to czołówka. Prosta, same napisy. Kolor? Oczywiście żółty, a jak by inaczej. Oraz ten podkład muzyczny. Już wiadomo, że to co leci na ekranie to Tarantino. Film, podobnie jak Kill Bille, podzielony jest na rozdziały. Tym razem z zachowaniem pełnej chronologi.
Rozdział pierwszy czyli dośc poważne a jednak z nutką klimatu rozpoczęcie histori. Rozdział 2 - Bękarty - najbardziej tarantinowski element filmu. Dialogi i akcja. Jest tutaj wszystko. Pozostałe rozdziały są już mniej "tarantinowskie" ale nadal posiadają sceny dla których warto czekać.
Mimo wszystko, to na czym najbardziej chciał bym się skupić, to gra 2ch aktorów. Pierwszym z nich jest Brad Pitt. Stworzona przez niego postać porucznika Aldo Raine jest genialna. Miałem mieszane uczucia do Pitta po oglądaniu Ciekawego Przypadku ale nie ma bata, po Bękartach ma on u mnie murowane 10/10. A każdemu na pewno polecam sceny finałowe w kinie z jego udziałem, włoski akcent jest perfect ;)
Jednak to nie Pitt moim zdaniem powiniejn zbierać laury za ten fil a Christopher Waltz. Jeżeli ten człowiek nie dostanie nominacji za postać pułkownika Hansa Lande to ja nie mam po co oglądać gali Oscarów. Nie widziałem tak genialnej roli od czasów Jokera.
Na pradę film nie ma słabej strony jeżeli chodzi o aktorów. Każdy tutaj odwalił kawał dobrej roboty.
Oczywiście jak to z Tarantino bywa, równiez w tym projekcie kawał dobrej roboty odwalił Ennio Morricone tworząc soundtrack który na pewno znajdzie się w mojej kolekcji.
Suma sumaróm, 8/10 - bardzo dobry ale niestety nie jest to arcydzieło, Death Proofa dla mnie nie pobije ;)

sobota, września 19

Ayyy buccaneers!

Jeżeli możecie wypłyńcie gdzieś dzisiaj łódką, jeżeli nie możecie, wypijcie butelkę rumu w domowym zaciszu. Jeżeli jednak wypłynęliście łódką (najlepiej jednak statkiem na ocean) to wywieście czArrrną banderę z czaszką i łyknijcie rumu!
19 Września - Ogólnoświatowy Dzień Piratów! - oficjalne święto wszystkich PastafArrrian.

środa, września 16

O Nowelkach Graficznych Słów parę


Dzisiejszy wpis znów z nagłówkiem pochodzącym z Wulffkomiksu. Bardzo fajne ujęcie polskiej rzeczywistości, trochę nie na czasie ale mimo wszystko, bardzo mi się podoba (choć powinienem być jednak zdołowany tym, jaka jest opinia o Polsce za granicą). Ale ta szarość to pół biedy przy tym co ostatnio usłyszałem. Znajomy grając w World of Warcraft dostał pytanie skąd pochodzi. Gdy pytający pochodzący z Turcji dowiedział się, że jest Polakiem zadał mu drugie pytanie - czy jest Żydem. Argumentował jest później tym, że dowiedział się na lekcji historii dość ciekawych 'faktów'. Mianowicie w.g. nauczyciela Polska przed IIWŚ była zamieszkiwana w 100% przez Żydów którzy zostali całkowicie w tej wojnie wymordowani i nasz graj został zasiedlony ludźmi pozbieranymi z państw granicznych... tia... To ja już pozostanę przy wizerunku szarej Polski.

Ale to tyle w tym temacie (Polski ofc). Skończyły się wakacje, a przynajmniej skończyły się licealistom i mniejszym. Koniec wakacji to również koniec wakacyjnych przerw i tutaj pojawia się znów akcent komiksowy - Paski.org wróciły do życia! Nowy styl trochę nie przypadł mi do gustu ale mimo wszystko! Paski znów są z nami! :D

Ostatnim akcentem komiksowym o podwójnej dawce są dzieła Spellcaster'a zwanego czasem Eldahast'em. Pierwszy kontakt z jego paskami miałem trafiając przypadkowo na jego webkomiks i od razu przypadł mi do gustu zarówno treścią jak i kreską (i to bardzo). Teraz zaś wystartował z kolejnym projektem który jest również całkiem interesujący - GothADS.

No, to tyle komiksowego tematu.
Jutro coś co może zainteresuje wrocławian ;P