niedziela, marca 16

kolejny sezon (blogowania?)

Może w tym roku się uda blogować coś więcej :P
Tak więc, zacznijmy od rozpoczęcia sezonu F1:

Postawiłem grubą kasę na Hammiltona i Vetela w GP Australii, ten pierwszy zrezygnował po 4 okrążeniach a Vetel po 5..., najwyraźniej mam moc eliminowania zawodników poprzez obstawianie na ich zakładów :P
Ogólnie, śmiechowe grand prix, ciężko się przyzwyczaić do nowego brzmienia bolidów. Bez spektakularnych wypadków, ale mimo wszystko OK. No i rewelacyjny rezultat Magnussena - nie ma to jak zacząć swoją karierę w F1 od zdobycia podium (3)
Warto było wstać z rana choć mogłem się trochę bardziej wyspać.

Swoją drogą, chcąc rozwiązać problem z Polsatem (od tego roku F1 pokazują na kodowanym Polsat Sport) znalazłem dość ciekawą alternatywę w internetach. Brytyjska telewizja sky posiada cały dedykowany kanał Formule 1! (zaskakująco nazywa się sky Sport F1 ;) i muszę przyznać, że poziom komentatorski jest zdecydowanie większy, więc mam tutaj chyba zmianę na plus (no i słucham przez półtorej godz. angielskiego w najlepszym możliwym akcencie ;d)