Wczoraj dokończyłem oglądać film mojego drugiego ulubionego reżysera - Tima Burtona (tak by nie było, ulubionych reżyserów mam dwóch: Quentina i Tima właśnie) - a więc dokończyłem oglądać "Ed Wooda" Zacząłem parę tygodni temu na PolSacie albo TVNie, nie pamiętam a dokończyłem... na czaskiej 2jce... Bogu dzięki leciała wersja z angielskim lektorem i czeskimi napisami.
Filmil jest cholernie cacy, ale to pod warunkiem, że lubi się Burtonowskie kino i styl grania Johnego Deppa, a obie te rzeczy mnie zachwycają ;) Film nakręcony w czarno-bieli daje mu specyficznego klimatu, zresztą cały film ma specyficzny klimat.DLa zainteresowanych biografiami, polecam ;)
W końcu skończyły się święta... Choć z drugiej strony już... Ogólnie to było fajnie ale żadnych cudów nie było. Prawie jak zawsze wyjazd do krakowskiej rodziny choć w tym roku tylko na 3 dni, a mogło by być więcej niestety szkołą zmusza do nauki nie zabawy... (notabene, ostatnio nazbyt olewam naukę fizyki... strach się bać nawet o.O) Prezencik świąteczny trafiony - para spodenek Lee czyli dżinsów mam już dostatek :) Sylwestrowe problemy rozwiązały się prawie w ostatniej chwili, czyli 4 dni przed D-Day dostałem ofertą prywatki w gronie znajomych szkolnych, oczywiście odmówić nie mogłem :> Mam nadzieję, że się uda, choć szczegółów jeszcze nie znam więc nie wiem nawet do kogo idę o.O
Filmil jest cholernie cacy, ale to pod warunkiem, że lubi się Burtonowskie kino i styl grania Johnego Deppa, a obie te rzeczy mnie zachwycają ;) Film nakręcony w czarno-bieli daje mu specyficznego klimatu, zresztą cały film ma specyficzny klimat.DLa zainteresowanych biografiami, polecam ;)
W końcu skończyły się święta... Choć z drugiej strony już... Ogólnie to było fajnie ale żadnych cudów nie było. Prawie jak zawsze wyjazd do krakowskiej rodziny choć w tym roku tylko na 3 dni, a mogło by być więcej niestety szkołą zmusza do nauki nie zabawy... (notabene, ostatnio nazbyt olewam naukę fizyki... strach się bać nawet o.O) Prezencik świąteczny trafiony - para spodenek Lee czyli dżinsów mam już dostatek :) Sylwestrowe problemy rozwiązały się prawie w ostatniej chwili, czyli 4 dni przed D-Day dostałem ofertą prywatki w gronie znajomych szkolnych, oczywiście odmówić nie mogłem :> Mam nadzieję, że się uda, choć szczegółów jeszcze nie znam więc nie wiem nawet do kogo idę o.O
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz