niedziela, grudnia 30

2 dni...

Sztuka wojny z biografiami
Fajna, filmowa, sobota się trafiła... Najpierw, w pewnym sensie już oklepany, ale nadal ciekawy - Truman Show - z Carreyem nie będący komedią, co rzadko się trafia ;) Co można o tym filmie powiedzieć? Na pewno jest to ważna produkcja, choćby z uwagi na unikalną historię. Czy Truman miał jakiś wpływ na kinematografię? Możliwe, ale prędzej doszukać się tutaj można chęci zwrócenia uwagi na coraz to głupsze reality-shows... Chyba nie trzeba przytaczać jakie to "genialne" produkcje powstają w tym gatunku za oceanem...
Jako drugi film poleciał Blow - czyli biografia z Johnym Deppem... Coś ostatnio mam szczęście do biografii z Deppem. Co prawda film nie jest w klimatach Ed Wooda, ale nadal mimo swojej powagi jest filmem ciekawym i miłym dla oka. Równie miłym dla oka jest widok Penelope Cruz na ekranie ;) Dość ciekawa historia szmuglera dragów z lat 70' i 80' i znów, jak przy Złap mnie jeśli potrafisz filmowi smaczku dodaje "historia oparta na faktach" przy czołówce. Blow polecam, nawet gdy ktoś nie przepada za biografiami, ponieważ jest to kawał dobrego kina z ciekawą historią oraz Deppem i Cruz, by nie było, z Penelope nie Tomem ;)

Z mojej strony - sylwester coraz bliżej - 2 dni do końca roku o.O Czyli również 2 dni do rozwiązania umowy z tp... Na szczęście udało mi się podpisać nową, co prawda nie aż tak korzystną na jaką liczyłem (w Dialogowej centrali zabrakło miejsc... o.O) a że czas jest dla mnie ważny znów mam dwuletni cyrograf w tp. Po za tym czeka mnie jeszcze poszukiwanie korepetycji z fizyki... oj ciężko będzie (a nawet ciężko jest) więc... olaboga... No i na złość przenieśli mi Bibliotekę Pedagogiczną z rynku na jakieś zadupie bóg jeden wie gdzie... Zna ktoś może jakieś opracowania do Tolkiena, Lema, Pullmana, Pratchetta i Mortki?


Brak komentarzy: