czwartek, maja 15

Wielowymiarowość...


... kartki i względność prostości dwunastostronowego zbioru wymiarów... że co?!!
Jak od zawsze wiadomo wszem i wobec, fizyka płatać figle lubi. Tak więc przystąpiłem dziś do ostatniego pisemnego egzaminu maturalnego (daj Bóg!) na arcy prostej zasadzie - Rydzyk-Fizyk i...
co to do diabła jest Peryhelium? Aphelium? Zadanie z astronomii - oblane..., zadanie z kinematyki, średnio, soczewki? średnio, prąd? średnio, temperatury?... to nawet dziecko by zrobiło... ogólnie matura wydała mi się prostsza od wczorajszej matematyki, zrobiłem 2/3 zadań i spodziewam się wyniku 40-50%. Ogólnie jestem zadowolony :) teraz tylko dostać się na polibudę, a już dziś swoją drogą wystartowała rekrutacja i potrwa do 4 lipca, ale lepiej się zabrać za to trochę wcześniej... na przykład gdy dojdę do siebie po dzisiejszym parapecie :P
p.s. Ostatnio cierpię na nadmiar dobrego humoru dzięki 'słońcu' :D

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

I w końcu jaki wynik z maty i z fizy?