niedziela, kwietnia 20

Wroclaw Boogie

Nie mogłem już wytrzymać w tych czterech ścianach i książkami... wyrwałem się z domu na spacer na drugą stronę miasta bez konkretnego celu... Po prostu miałem już dość nauki... Chwila wolnego, tylko dla siebie, szkoda, że pogoda nie dopisywała, ale co tam. Bez konkretnego celu dotarłem do galerii handlowej gdzie zwiedzając z nudów Saturn, w koszu z filmami za 9,- znalazłem dwa cacka - "Brooklyn Boogie" i "Smoke" Od razi wiedziałem, że jak wieczór spędzę z Brooklynem to humor poprawi mi się w parę sekund. Pobyt na mieście zwieńczyłem chwilką relaksu w czekoladziarni Wedla popijając dużą porcję kawy z białą czekoladą - tego mi chyba brakowało ostatnio. Polecam wszystkim zmęczonym nauką dzień spędzony przy witrynie kawiarni spędzony na oglądaniu miasta i popijaniu ulubionego napoju.

Brak komentarzy: