niedziela, stycznia 27

The World is Yours & say hello to my little friend

Postanowiłem odświeżyć swoje stare hobby. Minimum godzinka w tygodniu przy bilardzie. Dzisiaj czas się znalazł po korepetycjach z fizyki, jutro też się znajdzie, mam nadzieję, że wyrobi się z tego pozytywny nawyk.

Parę dni temu, wraz z Przekrojem, kupiłem Człowieka z blizną. Niestety film bez napisów, co zraziło mnie do całej serii mocnego kina w przekrojowym wydaniu…
Nie oceniając lektora, Scarface to niezły kawał gangsterskiego kina akcji. Czyli jednego z moich ulubionych gatunków. Al Pacino pokazał w nim klasę, styl, szyk. Przypadkiem dowiedziałem się, że mamy tu do czynienia z remakiem filmu z 1932 roku. Byłem tym lekko zdziwiony, ale nie jest to żadna ujma dla filmu De Palmy. Film bardzo przejrzyście ukazuje destrukcyjne skutki nadmiernej chciwości i to jak nadmiar kasy niszczy człowieka. Fanom Ojca Chrzestnego nie będę mówił, że film jest wart obejrzenia, zakładam, że już go widzieli, Tm zaś którzy jeszcze nie widzieli mówię, że warto to nadrobić i świat należy do was ;)

Brak komentarzy: