wtorek, października 28

Me Casa is sue Casa

Pragnę rozgłosić wszem i wobec, że mój dom stoi otworem dla mych przyjaciół. Zawsze i o każdej porze, czy to dzień, czy już noc. Czy to ot tak wpaść i pogadać czy nawet przenocować kogoś w potrzebie. Każdy znajomy(a) jest u mnie mile widziany(a) a jeszcze milej gdy w przychodzi w torzarzystwie jakiś wywar chmielowy.

2 komentarze:

Ruda Zołza pisze...

Wywar chmielowy? :) mało wymagający jesteś co do swoich gosci :)

Godfater pisze...

Tutaj na myśli raczej mam sam wywar jak i jego odpowiedniki ;)