Połowa października, studia ledwo się zaczęły. Bóg postanowił zlecić dość ważną misję aniołowi.
- Aniele, zejdź na ziemię, odwiedź parę uczelni i akademików i powiedz mi co tam się dzieje. - jak Bóg prosił tak anioł zrobił i wrócił po chwili z raportem.
- Boże, tragedia! Medyczna chleje, ekonomik chleje, uniwerek chleje, polibuda też chleje!
W połowie grudnia Bóg wzywa anioła.
- Aniele, za miesiąc sesja, sprawdź co tam u naszych studentów. - Jak Bóg chciał tak anioł uczynił i po powrocie przedstawił sytuację.
- Boże, tragedia! Co prawda, medyczna uczy się, ale ekonomik chleje, uniwerek chleje, polibuda chleje!
- Tak więc powiedz mi co tam się dzieje na dzień przed sesją.
- Panie! Cud! Medyczna zakuwa, ekonomik zakuwa, uniwerek zakuwa, ale polibuda nadal chleje.
- Dobrze, nie jest źle. - następnego dnia Bóg znów wzywa anioła - Aniele, zaraz egzaminy, sprawdź co tam u naszych studentów.
- Medyczna zakuwa, ekonomik zakuwa, uniwerek zakuwa, polibuda - modli się.
- I widzisz! Oni zostaną wysłuchani aniele!
tak więc... modlę się :x
piątek, stycznia 30
poniedziałek, stycznia 26
Pismo Swięte wydanie 2.0
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę,
bo Ja jestem największym skurwielem w tej dolinie
Wt - Grafa wykład
Śr - TI ćwiczenia
Czw - Infa wykład, analiza
Pt - Algebra, TI wykład
Będzie wielki fun :P
bo Ja jestem największym skurwielem w tej dolinie
-- sgt. Sykes - "Jarhead"
Oto cytat który w tym tygodniu jest moim mottem. Pod tajemniczą "ciemną doliną" kryje się (notabene, ciemny budynek) PWr i cały tydzień zawalony egzaminami.
Pon - Grafika ćw (zaliczone na 3.0)Wt - Grafa wykład
Śr - TI ćwiczenia
Czw - Infa wykład, analiza
Pt - Algebra, TI wykład
Będzie wielki fun :P
czwartek, stycznia 22
Gastrofaza
Everytime is a good time for pie
Q. Tarantino - Pulp Fiction
Ot na przykład teraz mam ochotę na jakieś ciacho ;P
poniedziałek, stycznia 19
I have the POWER!
Po wypiciu tajemniczego enerdżydrinka mój organizm zaopatrzył się w:
440% Niacyny
333% Kwasu pantotenowego
200% Vit B12
1000%(!) Vit B6
(dziennego spożycia)
Tak więc jestem chodzącą bombą witaminową... do najbliższej wizyty w kiblu oczywiście.
440% Niacyny
333% Kwasu pantotenowego
200% Vit B12
1000%(!) Vit B6
(dziennego spożycia)
Tak więc jestem chodzącą bombą witaminową... do najbliższej wizyty w kiblu oczywiście.
środa, stycznia 14
"fak ju" - A.C.
Coś ostatnio mnie na mieście i ogólnie rozbraja. Wszędobylska "amerykanizacja" języka, znaczy się, anglizacja(?) No bo kiedy to ja ostatnio widziałem, by jakiś sklep urządzał wyprzedaż? Teraz same SALE są i nic więcej. Ale to nie tylko o to chodzi, no bo na przykład w rozmowach, coraz częściej "Hi/Hello", czasami nawet znajomi się mnie czepiają, że moje "Witaj" jest takie strasznie oficjalne -.-"
No i te wszystkie fuki, no bo gdzie się podziało wypierd...j czy pierd... się? Jest tylko fuk ju/of. No a ja bym się lepiej czuł, gdybym miał wypierd...ać niż się fuk offować...
Post w ramach odcinka Californication pt. "LOL"
No i te wszystkie fuki, no bo gdzie się podziało wypierd...j czy pierd... się? Jest tylko fuk ju/of. No a ja bym się lepiej czuł, gdybym miał wypierd...ać niż się fuk offować...
poniedziałek, stycznia 12
Bo histeria kołem się toczy
No i już mamy rok 2009. Tylko trzy lata nam zostały do armagedonu, znaczy się, mistrzostw w FIFĘ.
Klasycznie mój rok zaczął się lekkim bólem głowy. Ponoć jaki pierwszy dzień, taki cały rok, więc BROŃ BOŻE BY TO POWIEDZENIE BYŁO PRAWDĄ inaczej... i'm screwd...
Szczęśliwie, powrót do domu z gór nastąpił w piątek więc miałem całe dwa dni by dotrzeć do rzeczywistości i ogarnąć zbliżającą się politechnikę.
A tam to dopiero się dzieje, najpiękniejszy okres wręcz! Wszyscy wychillowani mają same pozytywne myśli o zbliżającej się sesji. Ja już z niecierpliwością (ale bez strachu) wyczekuję pierwszego wpisu do indexu którym będzie zaliczenie ćwiczeń z programowania - już w ten piątek - tak więc...
czas się wziąć za naukę.
Klasycznie mój rok zaczął się lekkim bólem głowy. Ponoć jaki pierwszy dzień, taki cały rok, więc BROŃ BOŻE BY TO POWIEDZENIE BYŁO PRAWDĄ inaczej... i'm screwd...
Szczęśliwie, powrót do domu z gór nastąpił w piątek więc miałem całe dwa dni by dotrzeć do rzeczywistości i ogarnąć zbliżającą się politechnikę.
A tam to dopiero się dzieje, najpiękniejszy okres wręcz! Wszyscy wychillowani mają same pozytywne myśli o zbliżającej się sesji. Ja już z niecierpliwością (ale bez strachu) wyczekuję pierwszego wpisu do indexu którym będzie zaliczenie ćwiczeń z programowania - już w ten piątek - tak więc...
czas się wziąć za naukę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)